kolonia

ADAMÓW I i II

gromada Nowa Ziemia, gmina Poddębce, powiat Łuck, woj. wołyńskie
parafia Ołyka


Opracowywane w okolicy:
Kotów, Wólka Kotowska, Nowa Ziemia, Kopytów, Joanów, Grobelki, Pyszny Bór,

A B C D E-F G H I J K L-Ł M N O P R S-Ś T U W Z-Ż


Inaczej SUSZNIA (? - brak oficjalnego źródła).

Kol. Adamów I i II należały do Parafii Trójcy Świętej w Ołyce - liczącej w 1938r. 4820 wiernych. Wioski leżały blisko lasu, niedaleko przepływała rzeczka. Na mapie z 1914 roku na miejscu Adamowa, jest nazwa Kolonia Adamówka. Do kościoła było około 4 km. Po drodze przechodziło się przez tory kolejowe.

WYKAZ GOSPODARSTW, stan w około 1939 r.

1.KITAJEWSKIJan 1898-15.04.1950 - s. Franciszka i Heleny z d. Kownacka (patrz: Bolarka), leśniczy, żona Maria 28.07.1903-21.03.1990 z d. Sawicka z Dobrej - c. Mateusza i Anieli Kopiej. Dzieci nie mieli. 1.04.1940 r. wraz z częścią rodziny Kitajewskich z Bolarki zostali wywiezieni w okolice Archangielska. Jan został powołany do W.P. i do końca wojny walczył w 4 pułku piechoty 2 Dywizji Piechoty im. H. Dąbrowskiego. Po wojnie osiedlił się w Mieszkowicach woj. Zachodniopomorskim. Tam sprowadził z ZSRR i Wołynia część rodziny, która ocalała z wojennej zawieruchy.
2.BERNACKIMikołaj z rodziną.
3.ŚLIWIŃSKIJan +11.07.1943 (zginął w czasie napadu band "UPA" na Wólkę Kotowską, przebity bagnetem), żona Cyryla, synowie: Władysław i Edward. Cyryla ranna od ciosu kolby karabinu uratowała synów z płonącego domu. Po wojnie w Chojnie.
4.SZELĄŻEKJan, żona Józefa, dzieci: Marian, Deonizy, Izabela, Leokadia, Ferdynand "Fredek" 1930.
5.SZELĄŻEKWojciech, żona IN ("Wojciecha"), synowie: Cezary, Emeryk (ż.Amelia Słodkowska - c. Grzegorza), Jan, Władysław, Cyryl.
6.KOWALSKIAdam +1945 (w Frydlandzie Pomorskim), żona Józefa z d. Lisowska, dzieci: Zofia (zm. w czasie wojny), Bronisława +2010 (w Świdnicy), Katarzyna, Jan +1993, Władysław. Po wojnie w Dębnie (zachodniopomorskie).
7.JANCZARIN., miał ukończone studia. Prowadził w Adamowie sklep. Syn Bolesław.
8.MOROZNarcyz 17.11.1886-1941 - s. Edwarda Rufina (*13.10.1845 Majdan zwany Pyszny Bór) i Agnieszki z d. Wysocka z Bolarki (zm. na początku wojny), żona Łucja 1.11.1893-16.01.1987 (+Salino, p.Wejherowo) z d. Kitajewska - c. Franciszka i Heleny z d. Kownacka z Bolarki, dzieci: Janina (zm.w wieku 2,5 roku), Antonina 8.03.1916-10.1979 (+Wszemirów), Władysław 1919-7.02.1944 (zginął tragicznie na przymusowych robotach w Rzeszy - Eckernforde koło Hamburga), Marian 18.12.1922-31.01.1991 (+Gniewink, p.Wejherowo), Pelagia 4.09.1925-19.03.2001 (+Salinek, p.Wejherowo), Katarzyna 15.02.1932 (mieszka w Gdańsku), Helena 10.11.1934 (mieszka w Perlinie). Narcyz zmarł zimą 1941, pochowany w Ołyce. Łucja z gromadką dzieci została przeznaczona do transportu do obozu zagłady i tylko dzięki interwencji Bronisława Bligi we władzach niemieckich można zawdzięczać, że rodzina pojechała na roboty do Niemiec. Do kraju powrócili w grudniu 1945 roku.
9.MOROZFranciszek 1988-1952 (Pyszny Bór) - s. Edwarda Rufina i Agnieszki z d. Wysocka, żona Dominika 1895-1977 z d. Sewruk, dzieci: Maria 31.01.1921-01.2013 (+Leszcze, p.Inowrocław), Stefania 1923-1990 (+Kanada), Gracjan 3.07.1925-9.12.1967, Aleksander 5.05.1927-10.2012, Bronisław 4.12.1930-13.02.2010 i Michał 8.08.1933-13.12.1990. Franciszek był sołtysem w Adamowie. Latem 1943 wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec. Po wojnie: Mieszkowice. V.n.: Mróz.
10.MOROZStanisław 1893-1940 (chorował na płuca, pochowany w Ołyce) - s. Edwarda Rufina i Agnieszki z d. Wysocka, żona Józefa z d. Kowalska (siostra Adama z poz.6), dzieci: Deoniza 1925, Tadeusz, Antoni, Jan i Władysława. Latem 1943 zostali wywiezieni na roboty do Niemiec. Po wojnie wyjechali do USA. Narcyz, Franciszek i Stanisław mieli dwie siostry: Wiktoria (Sewruk, w Joanowie) i Helena (Kownacka, w Wólce Kotowskiej). V.n.: Mróz.
11.SEWRUKPiotr 27.06.1885-26.12.1957 - s. Mieczysława i Leontyny z d. Szczepkowska z Borbina, żona Leonarda 6.11.1889-2.01.1971 (*Cumań) z d. Kownacka - c. Józefa i Anieli z d. Bernacka, dzieci: Dominik 1913-10.1942 (+Ołyka), Jan 1915-1916; Franciszek 1919-8.10.1943 (żołnierz września 1939, następnie przymusowo wcielony do Armii Czerwonej, później w Armii Andersa, wstąpił do polskiej Marynarki Wojennej, zginął w pobliżu Grenlandii na ORP "Orkan", storpedowanym przez U-378), Stefan 1921-02.1931, Melchior 18.12.1922-11.11.1995, Ksawery 3.05.1925-3.10.1997, Zofia 28.05.1930 (Bamberska). Po wojnie w Mieszkowicach.
12.SEWRUKWładysław - s. Mieczysława i Leontyny z d. Szczepkowska, żona Brygida z d. Krupińska - c. Grzegorza. Dzieci nie mieli. Wywiezieni na roboty do Niemiec. Brygida zmarła na tyfus 6.10.1943r. Władysław po wojnie wyjechał do USA
13.KRUPIŃSKIJózef - s. Grzegorza i "Grzeszczuchy", żona Maria z d. Kowalska, dzieci: Leokadia, Wanda, Bronisława, Janina.
14.KRUPIŃSKIGrzegorz, sołtys w Adamowie, żona IN ("Grzeszczucha"), dzieci: Bronisława, Małgorzata (Cybulska, poniżej), Brygida (Serwruk, powyżej), Józef, Ambroży (chorował na płuca, zmarł przed wojną)
CYBULSKIWacław +1943 (zastrzelony), żona Małgorzata z d. Krupińska, dzieci: Jadwiga i Jan.
15.SKARŻYŃSKIEmeryk, żona Helena z d. Moroz - c. Cypriana z Grobelek, dzieci: Krystyna i Leonard "Lonio" (po wojnie w Chojnie był nauczycielem muzyki, nie żyje).
16.SŁODKOWSKIGrzegorz, żona Stefania (jej matka była Niemką, nazywano ją "Muter"), dzieci: Leonard, Marian, Franciszek, Janina, Sabina, Amelia, Pelagia, Balbina.
17.WYSOCKIZenon, żona Gabriela, dzieci: Henryk, Władysław, Helena i Bolesław
18.BLIGABronisław - Niemiec, młynarz w Nowej Ziemi. Wstawił się u władz niemieckich, żeby Łucję Mróz z dziećmi odłączyć z transportu do obozu zagłady.
19.HAIMŻyd, był właścicielem sklepu w Nowej Ziemi.

Brak więcej informacji. Proszę Państwa o pomoc w uzupełnianiu wykazu. Objaśnienie: rok w barwie niebieskiej - śmierć z rąk bandytów ukraińskich (w tym tzw. "upa").

Osoby zainteresowane miejscowością / udostępniające informacje:

FORMULARZ zgłoszenia rodziny i uzupełnienia danych

L.p.

Informacje

1.

Marian Maksymiuk[lipiec 2006] poz. 1-3. oraz inf. ogólne, [sierpień 2006] poz. 4-5. [wrzesień 2008] inf. poniżej oraz szkic miejscowości i wykaz opracowany całkowicie od nowa w poz. 1-19. na podst. relacji i wspomnień p. Zofii Bamberskiej z d. Sewruk (fragmenty poniżej), pani Marii Kopydłowskiej z d. Mróz, pani Katarzyny Maksymiuk z d. Moroz, p. Heleny Szuleckiej z d. Mróz, p. Bronisławy Wełnowskiej z d. Kitajewska, [czerwiec 2009] - ZDJĘCIA z wycieczki, [marzec 2010] korekta i uzup. poz. 11 z relacji p. Zofii Bamberskiej z d. Sewruk. [luty 2013] zmiana nazwiska Mróz na Moroz, korekta poz. 1, 8, 12, 13, uzup. poz. 3, 9, 10, 11, 14, 15. ze wspomnienia Zofii Bamberskiej z d.Sewruk, Marii Kopydłowskiej z d.Moroz, Katarzyny Maksymiuk z d.Moroz, Heleny Szuleckiej z d.Moroz oraz Bronisławy Wełnowskiej z d. Kitajewska.marianmaksymiuk12(a)wp.pl

2.

Sandra Gilecka[październik 2009] uzup. poz. 17. Bolesław to mój dziadeksandra19885(a)interia.pl

3.

Teresa Strużyńska[październik 2012] uzup. poz. 6 i korekta poz. 10. na podst. relacji mojej mamy Katarzyny Strużyńskiej z d. Kowalskiej.teresa-struzynska(a)wp.pl

W książce W. i E. Siemaszków " Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-45"; tom I na str.586 ; autorzy napisali że w Adamowie (Adamówce-Suszni) żyło kilka rodzin niemieckich do wyjazdu do Rzeszy w roku 1940 i że w czasie napadu bojówki "UPA" spaliły wszystkie gospodarstwa a ludność została wymordowana. Otóż moi rozmówcy mieszkający w tamtych czasach w Adamowie stanowczo zaprzeczają, jakoby w ich wiosce mieszkali osadnicy niemieccy i jakoby wymordowana została ludność polska.
Bandyci z "UPA" najpierw zaatakowali Wólkę Kotowską i zagrodę Jana Śliwińskiego . Mieszkańcy Adamowa od pewnego czasu żyjący w obawie o swoje życie, śpiący w lesie lub w zbożu, byli na taką możliwość przygotowani.
Gdy tylko usłyszeli krzyki mordowanych ludzi (odległość od Wólki około 2 km, o świcie głosy niosą się donośnie) i ujrzeli łuny pożarów, uciekli, pozostawiając cały dobytek, na dworzec kolejowy do Ołyki.
Rzeczywiście wszystkie gospodarstwa zostały ograbione i spalone, ale mieszkańcy mieli to szczęście że ocaleli.
Ostrzegał ich Ukrainiec z Kotowa - Anton Łebeda, ponieważ jego syn "Hłeć" (21 lat) jak mówił - "poszedł w bandy".

Z powojennej relacji Jana Kitajewskiego pochodzącego z Bolarki, kapitana (korekta M.Maksymiuk) plutonowego W.P., wynika, że gdy latem 1944 roku razem z frontem przejeżdżał przez te tereny nie zastał z tych wiosek oprócz fundamentów już nic. Nawet drzewa w sadach zostały wycięte.


Ze wspomnień Zofi Bamberskiej z domu Sewruk. (tekst przysłał Marian Maksymiuk)
Pani Zofia, pamięta epizod z września 1939 roku. Poszła do gospodarstwa sąsiadów - Kowalskich w Adamowie. W kuchni siedzieli dwaj polscy żołnierze i jedli posiłek. Byli zmęczeni, brudni. Prawdopodobnie pochodzili z jakiegoś rozbitego polskiego oddziału. Mieli broń.
Po pewnym czasie do kuchni weszło trzech Ukraińców (nie byli uzbrojeni) z Kotowa i zażądali od żołnierzy oddania karabinów. Strasząc, że ich zabiją. Reakcja żołnierzy była natychmiastowa, zerwali się za stołu, przeładowali broń i kazali nieproszonym gościom podnieść ręce do góry i wyjść na dwór, prawdopodobnie celem rozstrzelania.
Wtedy w płacz uderzyła Kowalska, prosząc aby nic im nie robili "bo przyjdą Ukraińcy i wymordują całą rodzinę". Zofia, przestraszona, pobiegła do domu.
Potem dowiedziała się, że żołnierze odeszli, nie czyniąc Ukraińcom nic złego.

Napady Ukraińców zaczęły się wiosną i latem 1943 roku. Ludność Adamowa na noce opuszczała gospodarstwa i chowała się do lasu lub w spała w zbożu. Na dzień wracali. Na drogach i okolicznych polach wystawiano posterunki obserwacyjne i warty.

O epizodach z napadu na Wólkę Kotowską, Zofia dowiedziała się od swojej ciotki, która przeżyła napad i widziała te wydarzenia ukryta w zaroślach.
W książce W.E. Siemaszków " Ludobójstwo ..."; w tomie I, w opisie z napadu na Wólkę Kotowską podana jest data 4/5 lipca. Pani Zofia podaje datę 11 lipca 1943 , niedziela o godz. 4.00.
Na pewno był początek lipca.
Przyszli nad ranem z kierunku północnego. Mieszkańcy mimo ostrzeżeń dali się zaskoczyć. Zabudowania były podpalane snopkami zboża które, stało już w kopkach wokół gospodarstw.
Irena Kownacka miała 19 lat. Uciekała przed upowcem. Dogonił ją i przyparł do brzozy, zadając ciosy chyba tępym nożem. Broniła się i zasłaniała rękoma. Otrzymała 35 ran, wypłynęła opłucna. Została zoperowana w niemieckim szpitalu wojskowym w Ołyce. Przeżyła.
Jej brat, Stanisław Kownacki pilnował w nocy gospodarstwa. Miał karabin, ale bez naboi. Po napadzie zeskoczył ze strychu i zaczął uciekać. Dogonił go w zbożu banderowiec na koniu, przewrócił tratując koniem i dobił siekierą.
W Wólce Kotowskiej w czasie napadu tylko z rodzin Kownackich i Bernackich, zginęło 17 osób. Pochowani zostali we wspólnej mogile na podwórzu spalonego gospodarstwa obok zagrody Kownackich.
Felczerowi Wilkowi żywcem wydłubano oczy.
Krzyki mordowanych, odgłosy rzezi były dobrze słyszane, a łuny pożarów widoczne w Adamowie. Uciekli na dworzec do Ołyki. Sewrukowie zostali wywiezieni na roboty do Niemiec.


PRZENIESIENIE

[sierpień 2008] dotychczas poz. 1 (SŁODKOWSKI Leon (1893) s. Jana i Zofii, żona Emilia (1901) z d. Słodkowska c. Józefa i Marii, dzieci: Tadeusz (1922), Władysław (1925), Krystyna (1932) -po mężu Gnitecka. Mieli krewnych w Czetyniu.) przeniesiona została do wykazu kol. Nowa Ziemia.


Data powstania strony: czerwiec 2006 r., ostatnia edycja: kwiecień 2013 r.